­

Ze słonecznikiem po Rione Junno

00:18

Helianthus - naukowa nazwa tej rośliny z rodziny astrowatych została utworzona od greckich rzeczowników helios (słońce) i anthus (kwiat). Jakże trafnie, skoro rzeczywiście sam widok słonecznika kojarzy nam się z centralną gwiazdą Układu Słonecznego i wywołuje pozytywne uczucia. Sprawdziłam to podczas moich ostatnich dwóch pielgrzymek do Włoch, podczas których to właśnie sztuczny słonecznik zastąpił mi flagę organizatora. I jakkolwiek w ten sposób nie mogłam w pełni reklamować biura podróży (na szczęście grupa miała jeszcze jego zawieszki z logo), z drugiej strony widoczny z daleka, charakterystyczny kwiat pozwalał na szybsze odnalezienie się w tłumie - moi podopieczni "orientowali się" na słonecznik i bardzo to sobie chwalili.
Natomiast przede wszystkim, jak zauważyłam, większość uśmiechała się na jego widok tak po prostu, spontanicznie, zaś część wręcz przyznawała, że budzi w nich radosne, miłe uczucia. Zatem pod egidą nietypowego, intensywnie żółtego drogowskazu wybrałam się z grupą do wyjątkowego miejsca w Apulii. Po raz enty chyba, bo większość moich tras w mijającym roku przecinało ten południowy region. Naszym celem była miejscowość Monte San't Angelo, gdzie znajduje się Bazylika - Sanktuarium św. Michała Archanioła, zbudowana nad Grotą Objawień.
Tam Książe Aniołów miał ukazać się w 490 r. i mało tego, sam poświęcił ołtarz z powodu... opieszałości lokalnego biskupa (podoba mi się ten wątek "utarcia nosa" zwlekającemu zbyt długo duszpasterzowi).
Miejsce będące celem pielgrzymek z całego świata wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ale figuruje też na niej, co istotne osobno otaczająca kościół średniowieczna, jakże malownicza dzielnica Junno.
Otynkowane na biało domki w zabudowie szeregowej okalają meandrujące uliczki wbite w skałę Półwyspu Gargano. Oglądany "z dołu", z perspektywy Tavoliere delle Puglie, czyli drugiej co do wielkości po Nizinie Padańskiej równiny Włoch, półwysep przypomina swoim szarym, ponurym kształtem wielką, niezgrabną górę błota - tak jakby dla żartu czy przekory ulepiło ją małe dziecko.

Sama nazwa Gargano ma pochodzić od imienia właściciela stada byków - jednemu z nich ukazał się po raz pierwszy św.Michał Archanioł we wspomnianym 490 r.
Natomiast Junno sięga jeszcze czasów pogańskich, gdy na tych terenach oddawano cześć rzymskiemu, dość tajemniczemu bogowi Pilunno. Zdaniem historyków starożytności pełnił on rolę strażnika nowonarodzonych dzieci chroniącego je przed demonem Silvano. Starożytni rzymianie mieli całe legiony bogów, dotyczące wszystkich sfer ich życia i wykonywanych czynności, nierzadko powiązanych ze sobą kompetencjami. Tak było w przypadku Pilunno, obok którego plasowało się bóstwo o imieniu Intercidone, patronujące uderzeniom topora we framugę drzwi wejściowych, co miało przepłoszyć demony, a także Deverra odpowiadające za miotłę, którą symbolicznie wymiatało się za próg "złe" po narodzinach dziecka. Imię boga Pilunno wywodzone jest od pilon, co oznacza 'tłuczek', którym uderzało się we framugę drzwi wejściowych w tym samym celu, co toporem. Według antycznej mitologii Pilunno miał nauczyć ludzi mleć ziarno. Podobno to na miejscu jego świątyni stoi dziś S. Salvatore in Monte San't Angelo.
Domeczki w Junno służyły ongiś najuboższym, stąd ich niewyszukana, a przez to urokliwa architektura.
Najwyżej dwupiętrowe, o podwójnych, spadzistych dachach, z perspektywy sprawiające wrażenie zbudowanych jedne na drugich, gdyż pokrywają urwiste zbocze - dziś na parterze mieszczą sklepiki z lokalnymi przysmakami lub nastrojowe knajpeczki.
Między ich fasadami kusi lazurem położona w dole Zatoka Manfredońska:
W Junno urzeka mnie fakt, że nie jest idealna, "odpicowana" - widać odpadające tynki, obłażącą z bram farbę.
Z okien zwieszają się płachty suszonych prześcieradeł.
Zaułki, zaułeczki, place i placyki, załomki murów, za którymi pełno jest niespodzianek.
I oczywiście graffiti, ale nieprzypadkowe:
Moje grupy już tu były, a w przyszłym roku planuję wraz z biurem Królowa Pokoju sporo tras, w tym również wyprawę do Junno
Zapraszam na słodko:)

Zobacz również:

0 komentarze