News! Czary w starożytnym Rzymie
06:58Szpilki służące do przekłuwania laleczek wyobrażających osobę, której miało się zaszkodzić (w myśl zasady "podobne wywołuje podobne" zdefiniowanej przez Frasera w "Złotej gałęzi" jako magia sympatyczna), magiczne gwoździe, trucizny i naczynia do ich przyrządzania wraz z pozostałym "instrumentarium" zgromadzone zostały w osobnej sekcji Rzymskiego Muzeum Narodowego. Jego siedziba znajduje się w Termach Dioklecjana - na przeciwko głównej stacji kolejowej "Wiecznego Miasta". Tak, jak gros innych, bezcennych odkryć na Tybrem, tak i te przedmioty znaleziono podczas wydawać by się mogło, banalnych prac drogowych, a ściślej w trakcie budowy parkingu. Wewnątrz cysterny źródła Anny Perenny od wieków skryte były liczne przedmioty magicznego kultu, praktykowanego w Rzymie między IV w p.n.e. a V w n.e. Źródełko nosi nazwę Anny, staroitalskiego bóstwa, której święto obchodzono hucznie w idy marcowe (15 marca), co uwiecznił zresztą Owidiusz w swoim Kalendarzu poetyckim. Podczas święta kobiety i mężczyźni gromadzili się przy źródle aby wspólnie jeść, pić, tańczyć i oddawać się uciechom cielesnym. Imię bogini pochodzi od łacińskiego annus - rok i perennis wieczny. Jest kilka legend związanych z Anną Perenną. Jedna z nich opowiada o tym, jak kobieta wypiekanymi przez siebie ciastkami ratowała od głodu walczących podczas pierwszej secesji plebejuszy (494 p.n.e.). Inna z kolei czyni z Anny rodzoną siostrę Dydony, po której śmierci opuściła Kartaginę i dotarła do Lacjum, gdzie zaopiekował się nią Eneasz. Uciekając przed gniewem zazdrosnej Lawinii, rzuciła się w nurty rzeki Numicius, stając się nimfą. Lawinia, obok głównego bohatera, jedna z postaci "Eneidy" Wergiliusza była żoną Eneasza. Współczesna pisarka sf i fantasy, Ursula K.Le Guin poświęciła jej swoją ostatnią powieść (2008). Święto ku czci Anny Perenny stało się prototypem późniejszych rytów pogańskich, łączących praktyki magiczne z orgiastyczną zabawą (Źródło: www.turismonews.it)
0 komentarze