News! W Turcji - wypij herbatę
06:51
“Bir bardak çay, lütfen!”
(z tur. “Poproszę o szklankę herbaty”) – to jedno ze zdań, które bardzo
często można usłyszeć w Turcji. Nic dziwnego. Herbatę tutaj pije się wszędzie –
w pracy, w domu czy na ulicy. Jej brak na stole rodzinnym bądź podczas
spotkania z klientem jest dla Turków nie do wyobrażenia. W Turcji istnieje
nawet odrębny zawód zwany – çaycı,
czyli osoba zajmująca się przygotowaniem i serwowaniem herbaty. Skąd wzięła się
tak wielka popularność tego napoju?
Klucz do serca Turków
Legenda głosi, że odkrywcą herbaty był chiński cesarz
Shennong, który przygotował pierwszy napar w III tysiącleciu p.n.e. Poprzez liczne
szlaki kupieckie napój ten trafił w końcu do Turcji. Jednakże popularność
zdobył dopiero w XX wieku, po I wojnie
światowej. Kryzys spowodował, że kraj stracił dostęp do swoich wschodnich
rubieży, a co za tym idzie do dostaw taniej kawy. Mieszkańcy musieli ją importować, a to oznaczało
znaczne podniesienie cen. Postanowiono poszukać alternatywy i spopularyzować
herbatę, która dzięki licznym krajowym plantacjom stała się znacznie tańszą
opcją. Turcy tak polubili ten napój, że pod względem jej spożycia wyprzedzili
nawet Brytyjczyków, znanych z zamiłowania do five’o’clock tea. Na jednego obywatela Turcji przypada około 2,75 kg herbaty
spożytej w ciągu roku, dla porównania na
jednego Polaka jest to 0,9 kg .
Turcja jest też jednym z największych producentów herbaty na świecie. Jej
plantacje znajdują się głównie w rejonie Morza Czarnego, w północno-wschodniej
części kraju, w okolicach miejscowości Rize i Trabzon.
Herbaciane wariacje
Dla Turków równie ważny co rytuał picia herbaty jest sposób
jej przyrządzania. Nie ma on nic wspólnego z popularnymi w Polsce torebkami,
które wystarczy tylko zalać wrzątkiem. Liczy się każdy szczegół – od rodzaju
suszonych liści, po naczynia do parzenia i picia herbaty. Jakie akcesoria są
potrzebne aby przygotować prawdziwą herbatę po turecku? Po pierwsze –çaydanlık, czyli zestaw dwóch
czajniczków wchodzących szczelnie jeden w drugi. W dolnym gotuje się wodę,
natomiast w górnym zaparza esencję. Po drugie – bardaklar, czyli szklanki w kształcie tulipana, które dzięki
niewielkiemu rozmiarowi powodują, że podawana herbata podczas picia pozostaje
wciąż gorąca. Na sam koniec potrzebna jest szklana bądź ceramiczna podstawka,
łyżeczka, cukier oraz taca, na której podamy herbatę naszym gościom.
Przyrządzanie takiego napoju może trwać nawet 20 minut, a zaparzona esencja
jest najsmaczniejsza przez dwie godziny
– Turcy uważają, że po tym czasie herbata traci swój aromat. Osoba częstująca
herbatą po turecku, musi uważnie obserwować czy goście opróżnili już swoją
szklankę i zaproponować dolanie gorącego napoju. Jest to ważny rytuał w
częstowaniu herbatą, gdyż pijący prawie nigdy nie poprzestają na jednej
szklance.
Chociaż najpopularniejsza w Turcji jest herbata czarna, którą
można pić mocno osłodzoną bądź gorzką, niekiedy – szczególnie w miejscach
odwiedzanych przez turystów – można spróbować także herbaty
jabłkowej, czy zwłaszcza zimą naparu z lipy.
Herbata w Turcji jest też sposobem na okazanie gościnności
czy serdeczności. Można być nią poczęstowanym w każdym miejscu. Wspólne napicie
się herbaty stwarza przyjazny klimat i zachęca do nawiązywania znajomości
czy rozmów biznesowych.
Dlatego nie można będąc w Turcji, nie skosztować tamtejszej
herbaty. (Tekst i zdjęcie: Biuro Prasowe Biura Radcy ds. Kultury i Informacji Ambasady Turcji)
1 komentarze
Koniecznie jak będę w Turcji muszę skosztować herbaty. Słyszałem, że rzeczywiście jest bardzo dobra. Ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuń