Mury Lukki - wypocznij w parku i spotkaj ducha
23:5710 potężnych bastionów spinają kurtyny murów z czerwonej cegły długich na 4 m i wysokich na 12 m. Swoimi mocarnymi ramionami opasują troskliwie historyczną część toskańskiej Lukki. Wzniesiono je jako system fortyfikacji obronnej między XVI i XVII w., podobnie jak w wielu innych włoskich miastach, ale tylko tutaj dotrwały do dziś w idealnym praktycznie stanie, przez co robią niesamowite wrażenie. Zza nich wyglądają korony drzew i dachy wyższych kamienic oraz wieże kościołów zapraszając, aby przejść przez jedną z bram i odbyć podróż do przeszłości. Takie przynajmniej ja mam zawsze wrażenie - zupełnie, jakbym przekraczała granicę dwóch światów - współczesnego mi i minionego. Dlatego chwalę sobie przewodników miejskich rozpoczynających oprowadzenie turystów właśnie od korony murów. Nikt tu na nie nie musi się wspinać dzięki królowej Etrurii i księżnej Lukki, Marii Ludwice Burbon, która postanowiła przekształcić dawną przestrzeń militarną w ogromny park zawieszony nad miastem. Na bastionach, na które prowadzą wygodne podejścia powstały ogrody połączone szeroką na wiele metrów wstęgą alei wysadzanej platanami, wiązami i tulipanowcami amerykańskimi. Staraniem władz miasta, które powołały specjalną jednostkę do opieki nad tym wyjątkowym zabytkiem (Opera delle Mura) - koncepcja murów-parku przetrwała chyba w niezmienionym bardzo kształcie do dziś. Przed miesiącem, gdy gościłam w Lukce, postanowiłam skorzystać z dobrodziejstw jedynego w listopadzie dnia bez deszczu i wybrałam się na spacer po murach. Ze mną zaś chyba, w tamto słoneczne, ciepłe popołudnie większość mieszkańców.
Znaczna część z nich się przechadzała, ale byli też biegacze i rowerzyści korzystający z dwóch kółek, również na starym mieście.
Jego meandrujące i wyjątkowo wąskie uliczki pozwalają bowiem na wjazd tylko małych samochodów. Stąd nie dziwi widok wprawnie pedałujących lukkijczyków - nawet w deszczu. Wtedy jeżdżą trzymając jedną ręką kierownicę, a drugą rączkę rozpiętych nad ich głowami, parasoli. Wybrane sklepy prowadzą sprzedaż parasoli zaopatrzonych w specjalną rączkę umożliwiającą właśnie taką ekwilibrystykę. Rowery często wyposażone są w siedziska dla maluszków, niektóre nawet w więcej niż jedno, a w dodatku jeszcze koszyk na zakupy:
Wracając do spaceru po murach - przewodnicy mogą z ich wysokości doskonale wskazać wszystkie turystyczne atrakcje miasta: wieżę Guinigi z charakterystycznym szczytem porosłym... drzewami, kościół św. Frygidiana eksponujący zmumifikowane szczątki św. Zyty, katedrę kryjącą w sobie bezcenne Volto Santo - rozpiętą na krzyżu postać Chrystusa o twarzy podobno najbliższej oryginału oraz marmurowy sarkofag "miłości aż po grób" wykonany przez Jacopo della Quercia dla pięknej Ilarii del Carretto...
Zabytków ma Lukka tak wiele, że teraz nie sposób je wymienić. Natomiast kusi też druga strona murów, 75 zadbanych hektarów zielonych łąk pociętych wspomnieniami po fosach - tu można się na przykład rozłożyć na trawie z piknikiem.
0 komentarze