Moje cudowne włoskie wakacje
02:43Dwa tygodnie wypoczynku. Gdzie? Oczywiście w mojej ukochanej Umbrii - nie mylić z Toskanią :) Mieszkałam nad jeziorem Trazymeńskim, o którym już pisałam w poprzednich postach. Nigdzie indziej nie ma takich zachodów słońca - poniższe ujęcia pochodzą z plaży i mojego tarasu w hotelu-wiosce turystycznej Villaggio Le Tre Isole (https://letreisole.com/), gdzie się zatrzymałam: A okolica obfituje w tyle atrakcji, że oczywiście czasu mi nie starczyło, aby wszystkie zobaczyć, odkryć i podziwiać. Co robiłam? Maszerowałam w pocie czoła, bo upał w tych dniach był iście nieziemski szlakiem Hannibala pośród cyprysów, gajów oliwnych, pól uprawnych ogarniając wzrokiem ze wzgórz, z których w 217 r p.n.e. zstępował zwycięski wódz Kartagińczyków leżące w dole jezioro Trazymeńskie - to tam rozegrała się tragedia rzymskich legionów pod wodzą konsula Flaminiusza: Odkrywałam średniowieczne miasteczka, jak Panicale, Paciano czy Citta' della Pieve oraz naturalnie Asyż: To właśnie w Asyżu z niezwykłą pasją i werwą niezrównana Iza Krzyżak prowadzi najlepszy w tym mieście sklep z włoską żywnością - Bonta' del Corso: (https://www.facebook.com/BontaAssisi) Do Izy zachodzę za każdym razem, kiedy odwiedzam rodzinne strony św. Franciszka i św. Klary, o czym świadczy fotka z mojego poprzedniego, wiosennego, grupowego wyjazdu: Spotykałam też inne, fantastyczne osoby, jak ikona włoskiej stacji państwowej RAI - Osvaldo Bevilaqua: Poza tym, a może przede wszystkim moja przyjaciółka, współwłaścicielka kempingu Punta Navaccia Camping Village nad jez. Trazymeńskim (https://www.puntanavaccia.it/pl/camping-village-punta-navaccia-pl/) Simona Migliorati, z którą wyskoczyłyśmy na kolację do toskańskiej Kortony: Ponadto też doskonała, licencjonowana przewodniczka po Toskanii, którą znacie z FB i Instagrama jako Pani ToskAnia: https://www.facebook.com/profile.php?id=100078652997781 Popłynęłam na wyspy: Isola Maggiore i Isola Polvese: Oglądałam oryginały (jak to brzmi!) mistrzów renesansu z Peruginem na czele: Ale również trafiałam, zupełnie przez przypadek na galerie artystów współczesnych, dotąd mi nieznanych, jak Norberto Proietti - jeden z najbardziej znanych artystów naif - kojarzony przede wszystkim ze względu na urokliwy, bo przepełniony franciszkańskim duchem, ale daleki od dewocji cykl obrazów z maluśkimi mnichami w średniowiecznym otoczeniu: To jego autorstwa jest konny pomnik Franciszka wracającego z wojny (jeszcze nim zdecydował się wybrać drogę świętości) przed Bazyliką imienia tego świętego w Asyżu: Norberto urodził się i zmarł w Spello (1927-2009), które naturalnie również znalazło się na moim wakacyjnym szlaku - warto tam, poza średniowieczną częścią odwiedzić muzeum kryjące pozostałości dobrze zachowanej willi z czasów rzymskich: Rozkoszowałam się smakami lokalnej kuchni - poniżej talerz domowej produkcji makaronu zaserwowany mi na Camping Listro https://www.facebook.com/campinglistro, który polecam naszym rodakom lubiącym wypoczynek w namiotach, kamperach czy domkach. Makaron pici z dwoma sosami: ragu bolognese i z białym serowym sosem z bekonem. Palce lizać! Delektuję się posiłkiem w towarzystwie dwóch panów: Michele Benemio, prezesa konsorcjum restauratorsko-hotelarskiego z rejonu jez. Trazymeńskiego, a zarazem właściciela należącego do konsorcjum hotelu-wioski turystycznej Le Tre Isole oraz właściciela Campingu Listro: Przy okazji musiałam też skosztować słynną chianinę: "La Taverna di buon gusto" znajduje się w malowniczym Passignano del Trasimeno, dziś kurorciku nad jeziorem Trazymeńskim, który pamięta czasy starożytnego Rzymu i feudalne, o czym świadczy górujący nad miejscowością zamek: Spróbowałam też chianiny w wersji carpaccio oraz tagliatelli z truflą - to we wspomnianym już Citta' della Pieve: Bardzo polecam to miejsce: Po tych jednak kalorycznych daniach musiałam wskoczyć na rower - szlaków wokół jeziora nie brakuje, choć są jeszcze odcinki, które trzeba przebyć szosą: Gdzie spać, co zobaczyć i gdzie dobrze zjeść nad jeziorem Trazymeńskim sugeruje portal: https://www.lagotrasimeno.net/en/ Przypominam, że od wiosny działa bezpośrednie połączenie z Krakowa do Perugii (stolicy Umbrii), obsługiwane przez Ryanair. Loty w obie strony odbywają się dwa razy w tygodniu: w poniedziałki i piątki.
0 komentarze