Mediolańskie puzzle z Polską x 50
23:24
Mam takie miejsca w Mediolanie, znajdującym się w czołówce moich ulubionych miejsc w Italii, które zawsze, przy każdej wizycie muszę koniecznie zobaczyć. Należy do nich zamek Sforzów, którzy po Viscontich przejęli panowanie nad Mediolanem i to temu książęcemu rodowi Cinquecenta twierdza zawdzięcza imponujący dziś wygląd. Wczoraj ujrzałam jej nieco inne oblicze, gdyż na dziedzińcu zakwitło pole maków.
Przed zamkiem, wzdłuż niedawno stworzonej ścieżki rowerowej, stanęła "alta moda".
A także dwie konstrukcje z białych, metalowych rur reklamujące Expo, gdzie można nabyć bilety na Wystawę Światową. Dzienne kosztują blisko 40 euro. Natomiast po 7 wieczorem można zwiedzać za 5 "jurków". Ja uniknęłam wydatków dzięki akredytacji dziennikarskiej.
Tuż obok, w eleganckiej Gelaterii blondynka o uśmiechu gwiazdy filmowej sprzedaje rozpływające się w ustach, rzeczywiście wyborne lody (polecam smak gorzkiej czekolady, orzechowy i truskawkowy). Okazuje się, że to nasza rodaczka.
Duomo stoi jak stało. Spieramy się z Filipem, moim szefem z Rzeczspospolitej, bo dla niego katedra to kicz, a ja uwielbiam jej architekturę.
Już wielokrotnie pisałam, że postrzegam ją również przez pryzmat dzieł, jakie z jej inspiracji powstały. W tym to najprzewrotniejsze czyli wizja Duomo jako Dolomitów w wykonaniu pisarza i grafika Dino Buzzatiego (1906-1972).
Naturalnie zaglądam do Louisa Vuittona, jaki to kolejny kicz stworzył. Myślałam, że już dalej się nie posunie, a jednak. Nie rozumiem, jak można kupować coś tak paskudnego?
I oto pośród tego całego, wielkomiejskiego zgiełku, wzdłuż via Dante, eleganckiego deptaku w samym centrum Mediolanu stanęła wystawa 50 wielkoformatowych fotografii z Polski. Tak Polska Organizacja Turystyczna reklamuje nas w ramach trwającego właśnie Tygodnia Polskiej Turystyki w mieście Sforzów i "Ostatniej wieczerzy". I muszę podkreślić z pełną odpowiedzialnością, że te zdjęcia są znakomite. Pokazują piękno dotąd nieodkryte mojego kraju, nawet znane obiekty ujmując z innej, rzekłabym ciekawszej perspektywy. Naturalnie jest to jedna z imprez należących do programu naszej promocji na EXPO 2015, o czym pisałam w poprzednim poście.
O całej imprezie piszemy wraz z Filipem Frydrykiewiczem w naszych relacjach na stronie Turystyki rp.pl Rzeczpospolitej. Oto linki: http://www.rp.pl/artykul/706099,1202152-Polska---satysfakcja-gwarantowana.html
0 komentarze