Wziąć przykład z Gambii
22:40Afryka dzika? Wcale nie. Tylko 6-7 godzin lotu z Warszawy i jesteśmy w Bandżul, stolicy Gambii położonej w zachodniej części Czarnego Lądu. Właśnie wczoraj się tam wybrałam. Na razie myślami, choć kto wie, czy wkrótce nie udam się tam rzeczywiście. Przekonał mnie gambijski minister turystyki i kultury, z którym miałam okazję porozmawiać. Swoją drogą na bardzo kameralnym spotkaniu, w którym uczestniczyło chyba 6-7 żurnalistów, w zasadzie tylko ja i mój kolega, nota bene autor jedynego w Polsce przewodnika o "Gambii", Sergiusz Pinkwart, zadawaliśmy pytania. Reszta raczej milczała. Nieprzygotowana? Czy raczej żenująco nieznająca języka bo rozmowa prowadzona była po angielsku. Mnie to cały czas zaskakuje, bo jak można pisać o turystyce nie znając angielskiego, nie mogąc czytać w tym języku? Smutne. Zwłaszcza, gdy nadarza się tak wyjątkowa okazja jak kameralne spotkanie z przedstawicielem rządu. Przyznam, że oczarowana jestem do tej pory nie tylko jego zdolnościami PR - fenomenalnie promuje własny kraj, ale przede wszystkim wizją rozwoju turystyki w Gambii i wysoką kultura osobistą. Zamiast umizgów do prasy, co naszym politykom nierzadko się zdarza, rzeczowe przedstawianie własnych koncepcji zaprawione wyraźną sympatią dla zgromadzonych. Oto moja relacja w Rzeczpospolitej z tego spotkania http://www.rp.pl/artykul/706099,1199358-Gambia-czeka-na-turystow-Rainbow-Tours.html?p=1 A na koniec - Miłe Panie i Panowie bardzo mili też, nie wiedziałam, że właśnie w Gambii, na rzece Gambia znajduje się wyspa Kunta-Kinteh, bohatera wspaniałej książki Aleksa Huxleya "Korzenie", na podstawie której powstał film wyświetlany z powodzeniem jeszcze w naszej PRL-owskiej telewizorni. Wznoszący się na niej, XVII- fort figuruje na liście UNESCO. Przypominam sobie słowa ministra o tym, z jaką ostrożnością jego resort zamierza podjąć prace mające na celu ocalenie wyspy przed rzecznym żywiołem. Cytuję: "Musimy mieć na względzie fakt, że jest ona już skarbem światowej kultury, więc nie możemy uczynić nic wbrew regułom UNESCO". Gdyby takim samym podejściem do sprawy kierowali się ci, którzy wydali zgodę na wyburzenie starej kamienicy i postawienie w jej miejsce nowoczesnej, tuż przy Placu Zamkowym w Warszawie. Przecież nasza Starówka też jest na liście UNESCO, a ta decyzja sprawiła, że mogła z tej listy po prostu zniknąć!
1 komentarze
Może niedługo uda mi się tam polecieć...
OdpowiedzUsuń