22 tysiące galonów wody

13:16


Tyle właśnie potrafi wyrzucić w górę największa na świecie, "tańcząca fontanna" na jeziorze przed najwyższym budynkiem świata, Burdż Chalifa, jak również największym na naszym globie centrum handlowym, Dubai Mall w Dubaju. 22 tysiące galonów, to w przeliczeniu na litry, bagatela 83 tysiące litrów. Jednak zaprojektowana przez kalifornijską firmę WET Design, która wcześniej stworzyła podobną atrakcję na jeziorze przez hotelem Bellaggio w Las Vegas, zachwyca przede wszystkim niezwykłymi pokazami choreograficznymi. Udało mi się trafić na ten, który otwiera ich całą serię każdego dnia, czyli o godz. 13.


 W rytm melodii "Sama Dubai" skomponowanej dla obecnego władcy emiratu, szejka Muhammada ibn Raszida Al Maktoum, którego wizerunki zdobią tłumnie ściany budynków i recepcji chyba wszystkich 538 hoteli w mieście, wytryskują w niebo strumienie błękitnej wody, aby po chwili dosłownie zatańczyć na lustrze 30-akrowego, sztucznego jeziora. Sama fontanna ma długość blisko 300 metrów, przy czym układa się w malownicze esy-floresy i potrafi "wystrzelić" w niebo nawet na wysokość 152 m, tworząc gęsta kurtynę wodną zdolną przykryć otaczające akwen, nowoczesne wieżowce.

Filmik z tego pokazu, mojej własnej produkcji udało mi się wkleić na FB (za duży był natomiast na możliwości FB, chyba, że ktoś mi podpowie, jak go tu umieścić - będę wdzięczna) https://www.facebook.com/a.klossowska
Fontanna "tańczy" w zwykłe dni tygodnia codziennie o 13 i 13.30, a potem co pół godziny między 18 a 22, a w weekendy między 18 a 23, przy czym w  Dubaju koniec tygodnia to dni między czwartkiem a sobotą :) Co ciekawe, za każdym razem muzyka jest inna, nie tylko zresztą tutejsza. Przy odrobinie szczęścia usłyszymy największe, światowe szlagiery w wykonaniu Whitney Houston (I will always love you), Celine Dion i Andrei Bocellego (The Prayer), Edith Piaf (La vie en rose) czy klasykę pod batutą Herberta von Karajana ( IX Symfonia e-moll z Nowego Świata Antonina Dvořáka https://www.youtube.com/watch?v=jSNdFYvyLfg)
Jeszcze piękniejszy musi być pokaz nocą, gdy spektakl wzbogaca 6600 lamp i kolorowe światła z 25 projektorów. Niestety jego już nie widziałam, ale przeklejam filmik z you tube'a, aby każdy mógł go zobaczyć "niemal" na żywo. https://www.youtube.com/watch?v=1Yq84oDpIPc, https://www.youtube.com/watch?v=MoxxK-8MeWw
Jak widać, choreografia do każdego utworu jest zupełnie inna. Strumienie wody niczym pod batutą dyrygenta orkiestry gną się, układają na wodzie czy z niej startują ku niebu w rytm muzyki, reagując na zmiany tempa, a także natężenia dźwięku - piano czy forte. Ściany budynków okalających fontannę tworzą gigantyczny amfiteatr z idealną akustyką. Ich szklane powierzchnie odbijają spektakl w tysiącach luster. To trzeba zobaczyć na żywo - piękna pokazu nie odda nawet najlepszy filmik.



Gdy zaś już nasycimy oczy widowiskiem światłą, muzyki i dźwięków, wyruszmy wzdłuż jeziora w stronę budowanych wieżowców. Ten gigantyczny plac budowy, jakim jest teraz City, zniknie najpóźniej za 2-3 lata, ale już teraz zadziwia wysoką kulturą realizacji inwestycji.


 Każda z nich bowiem przesłonięta jest murem, na którym z barwnych, ogromnych fotografii dowiemy się, jak wieżowiec będzie wyglądał. Wejścia na place strzegą bramy z ochroną, ale zaglądając nawet przez ramię strażników zauważymy porządek nieznany nam z polskich budów. W Dubaju nie zobaczymy walających się na ziemi butelek czy papierów, a wszystkie elementy konstrukcyjne mają swoje miejsce.


Już teraz widać, jak niedługo będzie wyglądać otoczenie Burdż Chalify - na najodleglejszym od Dubai Mall krańcu jeziora znajduje się mała kaskada wodna, a wokół niej zadbane trawniki, klomby i krzewy - intensywnie zielone mimo powalającego upału, Tu nikt nie oszczędza wody do podlewania roślin, choć przecież jesteśmy na pustyni!



Podróż do Dubaju odbyłam na pokładzie Wizz Air z Katowic, dokąd wygodnie dotarłam ze stolicy pociągiem. Tani przewoźnik oferuje tygodniowo trzy połączenia na tym kierunku: we wtorki, czwartki i soboty, a taryfy zaczynają się od 189 zł  w jedną stronę ze wszystkimi opłatami.
 Lot trwa 5-6 godzin, w zależności od tego, czy lecimy z wiatrem czy też pod wiatr. Podróżuje się na prawdę wygodnie, bo przerwy między rzędami są wystarczające nawet dla długonogich, a fotele dobrze wyprofilowane. W drodze powrotnej udało mi się nawet przespać na trzech fotelach :)
Z Wizz Airem można teraz dotrzeć z Polski do 151 miast w 27 krajach.





Zobacz również:

0 komentarze