Gianni Versace w Chianalea di Scilla
04:42
Światowej sławy kreator mody, zastrzelony na schodach swojego domu w Miami Beach 15 lipca 1997 r. do końca życia nosił Kalabrię w sercu. To w tym bardzo południowym regionie Bel Paese, a ściślej w Reggio Kalabria przyszedł na świat 2 grudnia 1946 r. Tam pobierał pierwsze lekcje szycia od matki-krawcowej, właścicielki sklepu odzieżowego. Tam zafascynowała go starożytna Grecja, po której pamiątki mógł oglądać. Z przyjemnością studiował grekę i łacinę w liceum klasycznym. Mitologia i starożytne wzornictwo, ale też kalabryjskie pejzaże zainspirowały design artysty. On sam jednak, gdy wspiął się już na szczyty popularności, rzadko kiedy odwiedzał rodzinne strony. W 1977 r. przyjechał na pogrzeb matki, w 1992 r., aby pożegnać zmarłego ojca. Dwa lata później opływał kalabryjskie wybrzeże na swoim jachcie. Podobno zakochany był w Chianalei, najstarszej dzielnicy miasta Scilla, które nazwę wzięło od mitologicznego potwora opisanego przez Homera w "Odysei". Chianalea to malownicza osada rybacka z mozaiką domów wyrosłych wprost na skale. Marzyło mu się, że postawi tu dom... Śmierć zabrała go zbyt szybko.
O tym miejscu i wielu innych piszę w moim przewodniku "Atlas turystyczny Włoch Południowych", opublikowanym dwa lata temu przez Wydawnictwo SBM.
(zdjęcie: ENIT/Getty Images)
0 komentarze