Moja ulubiona trasa po Rzymie

01:01



Leje. Przynajmniej w Warszawie. I nie chce się wychylić nosa z domu. Tym chętniej przenoszę się do ukochanego Rzymu. Na razie tylko myślami, ale wkrótce może uda mi się tam dotrzeć fizycznie.
Uwielbiam chodzić po tym mieście na piechotę. Prawie nie korzystam z metra - jest brudne, obskurne, acz, czego nie da się powiedzieć o Warszawie, dowozi właściwie wszędzie, gdzie sobie zażyczymy. A w każdym razie do zabytków, jakich nad Tybrem niemało. Dla tych wszystkich, którzy właśnie startują do Rzymu przede mną, przygotowałam moją ulubioną trasę, przez Awentyn. Przejdźcie nią, a nie pożałujecie:

Piramida Cestiusza (metro linii B, stacja Piramide)  to... egipska piramida -grobowiec urzędnika miejskiego z 12 r p.n.e., Gajusza Cestiusza. Zobaczycie doskonale zachowany fragment dawnych murów miejskich - Mura Aureliane, czyli Aureliańskich, wzniesionych z rozkazu cesarza Aureliana 1800 lat temu! A także starą bramę miejską Porta San Paolo.

Cimitero degli Inglesi - przypominający nieco warszawskie Powązki, ale znacznie bardziej kameralny i ukwiecony, cmentarz prostestancki, gdzie leżą Keats, Shelley i jego malutki synek, nieślubny syn Goethego.



Piazza Cavaglieri di Malta - przy tym placu znajdującym się w najwyższym punkcie wzgórza Awentyn, w bramie ogrodzonych "włości" Zakonu Kawalerów Maltańskich znajduje się najsłynniejsza dziurka od klucza, całkiem spora - można przez nią zobaczyć kopułę Bazyliki św. Piotra. Zawsze stoją tutaj kolejki. Uwaga - zdjęcie trudno zrobić smartfonem - lepiej mieć aparat fotograficzny z dobrym obiektywem!



Chiesa SS. Bonifacio e Alessio  - Kościół św. Bonifacego i Aleksego na Awentynie. Tu przez jakiś czas przebywał św. Wojciech - tak, ten sam czesko-polski święty tak związany z Gnieznem i początkami  naszej państwowości)

Basilica S. Sabina - Bazylika św. Sabiny - ta bazylika ma 15 wieków bardzo zawikłanej historii. Była kościołem, twierdzą, lazaretem, a potem znów stała się kościołem. Nastrojowa świątynia z cudownym drzewkiem pomarańczowym i wrotami z drzewa cyprysowego, starymi tak jak sam kościół i zdobionymi scenami z Biblii.

Giardini degli Aranci - Ogrody Pomarańczowe na Awentynie. Porastają je drzewka pomarańczowe o cierpkich, nie nadających się do jedzenia owoców. Idealne miejsce na piknik i podziwianie jednej z najpiekniejszych panoram Rzymu.



Roseto Comunale - Miejski Ogród Różany z 1100 gatunkami róż. Jakkolwiek otwarty jest poza sezonem wakacyjnym, bo jedynie w porze kwitnienia róż - między kwietniem a połową czerwca, można go oglądać przez ogrodzenie. Rozciąga się z niego piękny widok na Circo Massimo i Palatyn.



Circo Massimo - dziś praktyczni gołe pole, na którym chętnie występują najbardziej znane zespoły świata. W starożytności ogromny cyrk, na którym odbywały się gonitwy rydwanów.



Z tego punktu można obrać dwie drogi: przez Palatyn do Koloseum, Forum Romanum i Forów Cesarskich do Kapitolu lub przez Tyber i leżącą na nim Wyspę Tyberyjską na Zatybrze, Janikulum, a stamtąd do Watykanu.


Bardzo polecam moje wcześniejsze posty, gdzie znajdziecie znacznie więcej na temat wspomnianych miejsc.
Polecam też moje książki: "Włochy jakich nie znacie", gdzie zawarłam kilka wskazówek na temat "alternatywnego" Rzymu oraz "Europa za pół ceny", w której znajdziecie więcej tras zwiedzania. Możecie je kupić u mnie :) Kontakt przez FB lub a.klossowska@wp.pl




Zobacz również:

0 komentarze