Bóg się rodzi i nie ma ważniejszego "newsa" ponadto. Dlatego Miłym Paniom, a i Panom bardzo miłym też składam z tej okazji życzenia, abyśmy się w tym trudnym czasie dla Europy i świata (bardziej) kochali. wykazywali się większą tolerancją, ale i rozsądkiem, gdy dotyczy to spraw żywotnych. Aby szlachetne zdrowie zawsze dopisywało, a wszelkie nomoce szybko i bezpowrotnie odpuszczały. Pracy życzę też każdemu...

W drodze powrotnej do domu, która potrwa tym razem wyjątkowo długo. Z „mojego” zamku wyruszyłam o 7.30 – Fabrizio, właściciel posiadłości podrzucił mnie na stację kolejową w Perugii. Sprawnie i o czasie dojechałam do Torontoli-Cortony, gdzie miałam pierwszą przesiadkę. Poranne espresso postawiło mnie na nogi, a piadina z mozzarellą i rukolą dodała sił. Punktualnie zajechał też pociąg do Florencji, ale gdy wygodnie usadowiłam...

Jest taka przepiękna scena w filmie "Brat Słońce - Siostra Księżyc" w reżyserii Franka Zeffirellego, kiedy św. Franciszek, a właściwie jeszcze Giovanni di Pietro di Bernardone żegna się z dotychczasowym, dostatnim życiem zrzucając ubranie pośrodku placu i nagi odchodzi w dal.  Nie ma w tych kadrach nic wulgarnego czy obscenicznego. Zeffirelli jest ponadczasowym mistrzem w pokazywaniu momentów przemiany swoich głównych bohaterów. Miejsce tego "rozebrania się", "...

Niemal pusty jest Asyż przed Świętami. Niewielu turystów, głównie Włochów, przemierza uliczki miasta, w którym w 1182 r. przyszedł na świat Giovanni di Pietro di Bernardone, światu znany jako św. Franciszek, fundator Zakonu Braci Mniejszych, współpatron Włoch (wraz ze św. Katarzyną ze Sieny, która też ukochała ubóstwo). Jest tak spokojnie. Intensywnie przygrzewa słońce, zupełnie, jakbyśmy byli w październiku, a nie połowie grudnia. Niebo...

Czy są duchy w Zamku Oscano? Z całą mocą twierdzę, że tak. Choć dyskretne. Wczoraj jeden "skrzypiał" za komodą, dziś, za drzwiami ktoś przesuwa właśnie coś ciężkiego, a akurat w tym skrzydle jestem jedynym gościem. Może więc być tak, jak to opisała moja zdolna chrześnica, Natalia Białkowska w poniższym wierszu: Castel dell'Oscanow nocy z Italian(n)ąEmocji przyniesie za dwóchGdyż ciotka ma droga-Dziennikarka srogaW komnacie spać...

To wprost nie wyobrażalne aby trafić na taką pogodę w połowie grudnia. Nawet w Italii. Co prawda ranek oszronił murawę otaczającą zamek Oscano pod Perugią, w którym spędziłam noc, ale w ciągu dnia, im bliżej południa, tym słońce intensywniej grzało. Wydawało się nam zatem z Simoną Migliorati, właścicielką kempingu Punta Navaccia nad jeziorem Trazymeńskim, że cofnęłyśmy się w czasie do października. Simona zabrała mnie...

W czasach, kiedy Dziadek Mróz czy też Mikołaj o pijanym licu zastępuje Świętą Rodzinę, bo tak jest modniej i politycznie poprawnie, miło jest popatrzeć na szopki, jakie włoskie rodziny przygotowują w swoich miastach. Inwencji przy tym nie brakuje. Bo w realizację szopek włączają się całe rodziny: Niektóre utalentowane, artystyczne, z wizją, która odbiega od standardowego postrzegania żłobka:     Akurat ta stajenka przypomina...