Asyż obstawiony

15:16



Niemal pusty jest Asyż przed Świętami. Niewielu turystów, głównie Włochów, przemierza uliczki miasta, w którym w 1182 r. przyszedł na świat Giovanni di Pietro di Bernardone, światu znany jako św. Franciszek, fundator Zakonu Braci Mniejszych, współpatron Włoch (wraz ze św. Katarzyną ze Sieny, która też ukochała ubóstwo). Jest tak spokojnie. Intensywnie przygrzewa słońce, zupełnie, jakbyśmy byli w październiku, a nie połowie grudnia. Niebo jest błękitne jak na obrazach mojego ulubionego Giotta. Tylko nad Santa Maria degli Angeli, potężną bazyliką kryjącą Porcjunkulę, kapliczkę otrzymaną w darze od benedyktynów, którą Biedaczyna odbudował własnymi rękoma, unosi się lekka mgiełka. Mam wrażenie, że wręcz zaczepiła się o kopułę świątyni.
Wraz z towarzyszką mojej podróży po Umbrii, Simoną Migliorati - właścicielką kempingu nad jeziorem Trazymeńskim, o którym już wspominałam w poprzednich postach, docieramy najpierw na spotkanie z burmistrzem miasta.


Okazuje się przesympatycznym człowiekiem, zainteresowanym dalszym rozwijaniem współpracy z polskim rynkiem - miastem bliźniaczym Asyżu są Wadowice.


Żywi ogromny szacunek do naszego nieżyjącego już Ojca Świętego - obraz przedstawiający Jana Pawła II zdobi jedną ze ścian gabinetu. Ten szacunek i podziw dla polskiego papieża ma zresztą większość Włochów. "Papa Wojtyla" skradł ich serca w przeciwieństwie do Ratzingera - Benedykta XVI, który  nie zdołał sobie zaskarbić sympatii mieszkańców znad Tybru.

Następnym etapem naszej wycieczki jest Bazylika w. Franciszka - zieloną murawę przed świątynią zapewniają naturalnej wielkości postacie tworzące szopkę.


Drzwi natomiast zasłaniają samochody transmisyjne włoskiej telewizji państwowej  RAI. Okazuje się, że w środku trwa próba do koncertu bożonarodzeniowego. Wejścia zaś broni kilku policjantów uzbrojonych dosłownie po zęby. - Czy te kontrole związane są z zagrożeniem terrorystycznym? - pytam jednego z funkcjonariuszy. - Będą obowiązywać przez cały okres Jubileuszu Miłosierdzia - pada odpowiedź. Rozpoczął się on 8 grudnia br. otwarciem Drzwi Świętych w Bazylice św. Piotra w Rzymie przez papieża Franciszka, który nie przez przypadek obrał sobie imię najpokorniejszego ze świętych, a zakończy się 20 listopada 2016 r. uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Wspomniane kontrole polegają w praktyce na sprawdzaniu zawartości toreb i plecaków, a całej postaci każdego wchodzącego szperaczem do wykrywania metali. Znak czasów. Podobna kontrola czeka mnie potem w Bazylice Matki Boskiej Anielskiej. Natomiast żadne służby nie chronią św. Klary spoczywającej w kościele św. Damiana. Czyżby była mniej ważna?

Zobacz również:

0 komentarze