Najmniejszy teatr świata w sercu Umbrii

11:33

Trafiłam do niego po raz pierwszy przed wielu laty. A dokładnie wtedy, gdy trzęsienie ziemi nawiedziło Umbrię, dokonując spustoszeń w Asyżu, Perugii i wielu jeszcze innych miejscach regionu. Przygotowywałam wówczas reportaż dla jednego z tygodników o opustoszałych w wyniku klęski żywiołowej miastach i miasteczkach. Na kilka noclegów zatem zatrzymałam się u znajomych Mamy, który pośród pól mieli solidny dom z kamienia.
Prowadziła do niego wysadzana cyprysami droga - miałam wrażenie, że znajduję się już w Toskanii. Domostwo znajdowało się tuż obok miejscowości Monte Castello di Vibio, gdzie zaraz pierwszego wieczora wybrałam się z moimi gospodarzami do "najmniejszego teatru świata".

Teatro della Concordia wieńczy szczyt 422-metrowego wzgórza, na którym rozsiadło się miasteczko. Liczy jedynie 99 miejsc, ale budzi skojarzenia z La Scalą (która nota bene też w rzeczywistości wydaje się mniejsza niż na zdjęciach czy filmach). Swoją nazwę zawdzięcza czasom, w jakich powstał - na fali porewolucyjnej, gdy w pobliskiej Francji ścięto już Ludwika XVI i Marię Antoninę. Miał być bowiem symbolem nowego porządku i zgody między narodami. Celowo też jest to teatr "miniaturowy", gdyż powstał "na miarę" miasteczka, którym się znajduje. Balkony zdobią freski Luigiego Agretti, który w chwili ich malowania liczył sobie zaledwie wiosen czternaście!
Zainaugurowany w roku 1808 r działa (z przerwami) do dziś. Od chwili ponownego jego otwarcia w 1993 r. odwiedziło go 150 tys. turystów, którzy na TripAdvisorze przyznali mu dyplom miejsca "wyjątkowego". Dla Roberta Saviano, autora "Gomorry" jest to "najbardziej ekscytujący teatr świata", zaś dla noblistki Rity Levi Montalcini "cudowne, wspaniałe miejsce", do którego chciałaby jeszcze wrócić. Nie tylko bowiem można oglądać w nim przedstawienia, ale też zorganizować spotkanie biznesowe albo po prostu wziąć ślub! Warto obejrzeć sobie filmik z jego wnętrz:
http://www.teatropiccolo.it/ivideo-di-teatropiccolo-su-youtube Ale również poczytać teatralnego bloga: http://www.teatropiccolo.net/blog/, niestety tylko po włosku. Zachęcam też do zwiedzenia samego Monte Castello di Vibio, które kryje jeszcze niejedną niespodziankę dla artystycznych dusz:

Zobacz również:

0 komentarze