Tarantula, tarantela, tarantate. Od pająka do tańca i egzorcyzmów

09:47


Tarantula. Już sama nazwa tego jadowitego pająka wywołuje dreszcze. Kojarzy się z filmami grozy, gdzie ten włochaty pająk sieje prawdziwe spustoszenie, będąc przyczyną wielu dramatycznych śmierci. Tymczasem specjaliści twierdzą, że jego ukąszenie - porównywalne mocą z użądleniem pszczoły, jakkolwiek bolesne jest w skutkach niegroźne. W dawnych wiekach jednak budziło spore przerażenie.  W Galatinie (region Apulii, prow. Lecce, półwysep Salento) natomiast istnieje cudowne źródełko, z którego wystarczy zaczerpnąć i skropić rankę, aby ta znikła. W moc źródełka wierzą miejscowi, a potwierdza je legenda licząca, bagatela dwa tysiąclecia. A było to tak. Żeglując po morzu Śródziemnym, Apostoł Paweł realizując chrystusową misję "łowienia dusz ludzkich" zawinął do Galatiny. Incognito, rzecz jasna, aby nie być rozpoznanym przez prześladowców. Na miejscu zatrzymał się na jedną noc w domu pewnego chrześcijanina (który odtąd nosił nazwę Domu św. Pawła - ponoć wcześniej nocował w nim również apostoł Piotr). W podziękowaniu za okazaną gościnność i troskę apostoł Piotr zwrócił się z modlitwą do Boga, aby udzielił chrześcijaninowi oraz jego dzieciom, wnuczętom i kolejnym pokoleniom daru uzdrawiania od ukąszeń powszechnych na tym terenie jadowitych żmij, pająków i skorpionów (już podczas wcześniejszego pobytu na Malcie zasłynął jako "pogromca" pająków). Jednocześnie zaś pobłogosławił znajdujące się za domem źródełko, które zyskało również ozdrowieńcza moc. Gdy linia chrześcijanina wygasła, mieszkańcy okolic pogryzieni przez płazy i gady udawać zaczęli się licznie do źródełka, które istnieje do dziś, podobnie jak Dom św. Pawła, stanowiący dziś część Kaplicy św. Pawła (via Gribaldi 7). Istnieje też inna wersja legendy, zgodnie z którą apostoł Paweł wcale nie miał na początku w Galatinie łatwego życia. Żyły tu bowiem w jego czasach Franciszka i Poliksena Farina (czyli po polsku Mąka), siostry biegłe w czarnej magii. Obie panie skomplikowanym rytuałem, na który składało się częste spluwanie i szeptanie tajemniczych zaklęć były w stanie "wygnać" jad z ciała poszkodowanego i miały to robić na tyle skutecznie, że to do nich zwracali się chętniej ukąszeni. Dopiero po śmierci "czarodziejek" kult Pawła jako uzdrowiciela nabrał rozpędu. A było to tym bardziej istotne, iż w powszechnym, ludowym mniemaniu jad pająka miał wywoływać napady histerii połączonej z konwulsjami (określane mianem tarantyzmu). Kobiety ukąszone przez tarantule, zwane tarantate, oprócz picia świętej wody, oddawały się bardzo ekspresyjnemu tańcowi przy wtórze organków, tamburynów, bębenków i grzechotek. Zadaniem muzyków było ustalenie takiego rytmu, który prowadziłby do uzdrowienia. Od tego pochodzi nazwa popularnego tańca, taranteli: https://www.youtube.com/watch?v=J1YmXWOdmmU Tradycjatarantyzmu przetrwała do naszych czasów w formie  mszy egzorcystycznej, która odbywa się co roku 29 czerwca w kościele św. Pawła w Galatinie: https://www.youtube.com/watch?v=9SBt_Rl125U
Latem mają miejsce Notti della Taranta, wydarzenie artystyczne odwołujące się do tradycji tarantat.
W tym roku impreza odbędzie się 22 sierpnia. Więcej na ten temat na FB: https://www.facebook.com/pages/La-Notte-della-Taranta-pagina-ufficiale/111139718939801 Polecam też stronę: http://www.comune.galatina.le.it/territorio/il-tarantismo-a-galatina

Zobacz również:

0 komentarze