Hamburger gladiatorów

06:11


Mam nadzieję, że nie jesteście tak przejedzeni po Świętach, aby tematyka tego tekstu was zniechęciła.
Kojarzonego z USA smakołyku wcale nie wymyślono za oceanem, podobnie jak fast-foodów. Oba istniały już i cieszyły dużą popularnością w starożytnym  imperium rzymskim. Tak twierdzi prof. Rosemary L.Moore wykładowczyni literatury i historii starożytnej Grecji i Rzymu na Uniwersytecie Iowa w artykule opublikowanym w styczniu br. w Daily Mail.
https://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-7925927/Ancient-Roman-cookbook-lists-recipe-burger-includes-salty-fish-sauce.html
 Wśród 468 przepisów spisanych przez amatora dobrej kuchni i sybarytę Marka Gawiusza zwanego Apicjuszem w księdze "O sztuce kulinarnej" z czasów Augusta i Tyberiusza znajduje się ten na isicia omentata. Jest to okrągły kotlecik z mielonego mięsa wołowego doprawiony owocami jałowca, orzeszkami pinii, winem i garum, popularnym, słonym sosem rybnym. Apicjusz radził, aby tak przyrządzone mięso podawać go w okrągłym pieczywie nasączonym białym winem.


Z kolei poprzedniczkami fast-foodów i restauracji były Thermopolium, czyli dosłownie 'miejsce, gdzie sprzedawane jest (coś) ciepłego'. Sprzedawano w nich gotowe potrawy na wynos.


Zazwyczaj korzystali z nich ubodzy lub osoby nie mogące pozwolić sobie na własne kuchnie bądź gladiatorzy. Thermopolia zachowały się w Herkulanum i Pompejach. Wyróżniały je umieszczone na froncie pomieszczenia lady z okrągłymi otworami, w których trzymano gliniane wazy zawierające suchy pokarm (np orzechy).


Same lady wyłożone były wzorzystymi, kolorowymi marmurami bądź ich imitacją, a ściany lokali pokrywały barwne freski, co widzicie na moich zdjęciach z Pompejów. Oba pochodzą z Thermopolium należącego do niejakiego Vetutiusa Placidusa.








Zobacz również:

0 komentarze