Expo w Mediolanie. W ogrodzie Hesperyd

23:42


Proste, drewniane skrzynki - z nich zbudowany jest polski pawilon na Expo 2015 w Mediolanie. Pomysłowo, a zarazem oszczędnie.  I co najważniejsze - ekologicznie, a więc zgodnie z mottem przewodnim Wystawy Światowej "Wyżywienie planety. Energia dla życia". W słońcu, jakie miękkim, włoskim, "miodowym" światłem oblewa tereny targowe, fasada prezentuje się zaskakująco wręcz dobrze. Wyraźnie na tle jasnego drewna widać biały napis Polonia. W skrzynkowym mega-pudle jest wycięty korytarz, a w nim schody. Przypomina to wejście do wąwozu. Z boku, nie zawsze zauważalny napis - parafraza słynnego cytatu z piekielnej części "Boskiej komedii" Dantego "Abbiate ogni speranza, voi...". Mimo wszystko zbyt oklepane. Choć pierwsza sala tej nadziei przydaje, gdyż dosłownie dla każdego stanowi kompletne zaskoczenie. "Achom", "ochom", westchnieniom ulgi, a przede wszystkim zachwytu nie ma końca. Oto bowiem przed oczyma jawi się sad, nie wiśniowy jak u Czechowa tylko jabłkowy, wielu kojarzący się z Edenem, a mnie osobiście z ogrodem Hesperyd.

W mitologii greckiej, czytanej przeze mnie w dzieciństwie zamiast bajek, Hesperydy były strażniczkami jabłoni rodzących szczerozłote owoce.

Nasz pawilonowy ogród, otoczony zewsząd ścianą luster, które powiększają go do znacznych rozmiarów, stanowi oazę spokoju - wytchnienia dla tych, którzy weszli do niego z dusznej i gwarnej promenady targowej, przecinającej cały teren ekspozycyjny. Tylko jabłek w nim brak, a gdyby tak stały w koszach, skrzynkach - poczulibyśmy się jak w prawdziwym sadzie.

Delikatnie sącząca się muzyka - piękny walc Wojciecha Kilara z filmu Andrzeja Wajdy "Ziemia Obiecana" koi natychmiast zmęczenie. Tylko żal, że poza tym jednym, powtarzanym bez końca motywem ktoś nie wpadł na pomysł podłożenia, w ramach artystycznego płodozmianu, również innej muzyki (sugerowałabym na przykład piękny walc z "Nocy i dni"). W ogrodzie słychać ptasie trele - pojawiają się nawet motyle. Niestety nie te z naszych łąk, gdyż Włosi nie wyrazili zgody - czyżby nie weszły z nami do Strefy Schengen?
Co jeszcze kryje nasz pawilon i czy się podobał zwiedzającym - piszę w mojej pierwszej relacji publikowanej na stronach naszego portalu:  http://www.rp.pl/artykul/706827,1201874-Polska-na-Expo-2015---skuszeni-jablkami--zaskoczeni-technika.html (zdjęcia: Filip Frydrykiewicz - główne, własne)

-















Zobacz również:

0 komentarze