Im częściej przyjeżdżam do Łodzi, tym bardziej uwodzi mnie to miasto. W ubiegłym roku, dzięki włoskim targom spędziłam w nim kilka tygodni.


Moi "Italiani" rozstawili stoiska w samym sercu Manufaktury i tak, dzień po dniu spędzałam na placu po pół doby. W niewielu wolnych chwilach obserwowałam grę światła na budynkach z cegły i szkła, wyobrażając sobie setki zdjęć, jakie mogłabym w tym miejscu zrobić.

A potem, wieczorami, gdy z koleżankami biegłyśmy na Piotrkowską, aby w jednym z coraz liczniejszych lokalików skusić się na kufel piwa czy obłędne w smaku słodkości, zatrzymywała się niekiedy w pół kroku, urzeczona jakimś detalem architektonicznym czy muralem, jakich w tym mieście pełno.



Zdjęcia Pawła Augustyniaka całkowicie mnie oczarowały. Zatrzymuje w kadrze secesyjne pałace, kamienice, wille fabrykancie. Łódź piękną, pełną kontrastów i detali architektonicznych. - Aby wydobyć ich głębię w fotografii, robię zdjęcia na długich czasach naświetlania – mówi Paweł Augustyniak.  – Wtedy kiedy słońce jest bardzo nisko albo po zachodzie słońca, co pozwala zachować niesamowite barwy. Na co dzień nie mamy czasu, aby temu wszystkiemu się przyjrzeć i dlatego poprzez fotografię chcę to piękno i niezwykłość Łodzi pokazać – dodaje fotograf. 


Zdjęcia ilustrujące ten post są właśnie Jego autorstwa. Przy okazji polecam stronę tego utalentowanego fotografika: www.pawelaugustyniak.pl