Agnieszka Lis inspirująco i krzepiąco na Święta
04:28
Która/który z nas tego nie przechodził? Szef wzywa Cię do gabinetu i okazuje się, że wylatujesz. Przyczyny - rozmaite: wiek, konkurencyjność wobec niedowartościowanego zwierzchnika, jego zawiść, albo to, że musi płacić Ci większą pensję, podczas, gdy rysuje się możliwość oszczędzenia przy zatrudnieniu młodszego, mniej doświadczonego pracownika. Itd, itp. Dagmara, główna bohaterka najnowszej książki Agnieszki Lis też zostaje zwolniona. A przecieć była dobra, tak się starała, oddała tej pracy wszystko, zostawała po godzinach, poświęcała swoją rodzinę, bo korpo wysysa, wyciska jak cytrynkę - wraca motyw znany nam z mojej ulubionej powieści Agnieszki - "Pozory" https://italiannawdrodze.blogspot.com/2021/05/agnieszka-lis-korporacja-to-zota-klatka.html Tylko, że tam mamy pokazany mechanizm, jaki działa w korporacjach, tutaj, co pozostaje z człowieka, gdy ją opuści, zwłaszcza, kiedy nie z własnej woli. Co dzieje się z Dagmarą? Burza myśli, ocean emocji, a potem - depresja. To bardzo niebezpieczne zaburzenie psychiczne, przez wielu pokreślane też mianem choroby, której skutki bywają nawet tragiczne. Na szczęście Dagmarze udaje się wyjść z tego stanu bez szwanku. Co ją ratuje? Nowy pomysł na życie, stare marzenie, które odkurza z pomocą Bliskich, jakże jej życzliwych i wspierających! To ich cierpliwość i "ciepełko" sprawia, że kobiecie znów chce się żyć, postawić na pomysł z kompletnie innej bajki, pomysł, który ja sama zawsze marzyłam, aby zrealizować. Jaki - tytuł sugeruje jednoznacznie wybór Dagmary, to "Kawiarnia pełna marzeń". Nie tylko tych o sukcesie - wszak Dagmara jest perfekcjonalistką, ale przede wszystkim o tym, że każde, nawet najbardziej nieśmiałe i zaskakujące może stać się rzeczywistością. Czas, kiedy materializuje się marzenie o kawiarni, to jednocześnie okres naprawiania, poprawiania, wzmacniania, ale i nawiązywania relacji międzyludzkich, niekiedy w bardzo zaskakujących konfiguracjach. Agnieszka niejednokrotnie podkreślała w rozmowach ze mną, że jej książki są właśnie o relacjach, a te w ostatniej powieści wydają się wyjątkowo ciekawe. Skoro zaś o kawiarnii mowa to opisy deserów wywołują gwałtowny ślinotok - aż ma się ochotę je wyjąć z kart książki i spałaszować. A do tego niemal słychać w powieści dźwięki muzyki - chwała Autorce pianistce za ten wątek. Przede wszystkim zaś wielki finał, który ma miejsce w Święta sprawia, że "Kawiarnia pełna marzeń" jest idealnym prezentem pod choinkę. Aby pomogła spełnić też Wasze marzenia. Przy okazji zapraszam na moje nowe konto na Twitterze: https://twitter.com/AnnaKossowska4
0 komentarze