II wydanie mojego przewodnika "Włochy jakich nie znacie" już w sprzedaży!

14:33


 
Jak smakuje musujące… Ferrari - który region jest jego ojczyzną i czy to wino ma związek z wyścigami Formuły 1? Gdzie znajduje się podwodny pomnik Chrystusa? W którym amfiteatrze Spartakus wzniecił powstanie gladiatorów? Kto naprawdę napisał Romea i Julię? W jaki sposób wampiry trafiły do Volterry i dlaczego nie spalono tam czarownicy? Dokąd trzeba pojechać po najsłynniejsze kawy – Lavazzę i Illy, i gdzie wypijemy filiżankę najlepszego espresso we Włoszech? Czy Wezuwiusz jeszcze wybuchnie? – na te i wiele innych pytań odpowiada ten niecodzienny przewodnik, napisany dla tych, którzy Włochy chcą poznać bliżej, lepiej, a przy tym dobrze się bawić przy odkrywaniu kolejnych, zaskakujących miejsc.
 

Pomysł na tę książkę zrodził się z mojej przekory. Znudziły mnie kolejne przewodniki po Włoszech, podające z wariacjami ciągle to samo, choć przyznaję im poniekąd prymat jako źródłu usystematyzowanej wiedzy. Jednak, zważywszy na rosnącą popularność Włoch wśród rodaków, zrozumiałam, że coraz częściej oczekują również bardziej zróżnicowanych propozycji tras i miejsc, znajdujących się poza turystycznym, głównym traktem wiodącym przez Wenecję, Padwę, Bolonię, Florencję, Pizę, Rzym, Castel Gandolfo, Neapol i Monte Cassino. Postanowiłam zatem przygotować publikację alternatywną. Przy okazji od razu ostrzegam, że wybór miejsc jest absolutnie subiektywny, a więc dyktowany wyłącznie moim widzimisię . Dlatego nie wszystkie regiony potraktowane zostały w przewodniku w ten sam sposób – jednym poświęcam więcej uwagi, a drugim mniej i to nie tylko dlatego, że nie wszystkie znam jednakowo – jest to zresztą niemożliwe. Po prostu do niektórych miejsc wracałam chętniej, jak do Trydentu-Górnej Adygi czy Ligurii, a w inne jeździłam rzadziej. Poza tym postawiłam zdecydowanie na tzw. prowincję, czyli pokazuję Włochy od kulis. Podobnie zresztą jak najbardziej znane miasta oraz pomniejsze stolice regionów. I tak w dawnej weneckiej dzielnicy prostytutek wybrałam szlak najsłynniejszego kochanka świata – Casanovy; w Genui łowiłam ryby w największym akwarium w Europie; Florencji przymierzałam stroje kontrowersyjnego kreatora mody; w Rzymie wcieliłam się w aktorkę w tutejszych studiach filmowych; w Neapolu zaś oglądałam miasto podziemne, znajdujący się 40 m pod ziemią labirynt korytarzy; a w Reggio Calabrii stanęłam oko w oko z mafią.

Przy okazji jak na przyzwoity przewodnik przystało, do każdego z miejsc starałam się wskazać najwygodniejszą opcję drogi dojazdowej. Dla lepszego zrozumienia, podawałam pisownię opisywanych miejsc w dwóch wersjach językowych, polskiej i włoskiej np. Dolina Jezior (Valle dei Laghi).

Oprócz sporej liczby wybranych przeze mnie miejsc, są też te wskazane przez inne osoby, które były uprzejme wzbogacić ten przewodnik o swoje sugestie. Największą grupę tworzą, z oczywistych względów mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego: osoby zarówno pracujące w sektorze promocji turystyki w poszczególnych regionach „buta”, jak i nie zajmujące się tą dziedziną.

Udzielili mi jej m.in. Ferdinando Imposimato, włoski sędzia od lat tropiący mocodawców zamachu na Jana Pawła II, autor wielu książek na ten temat, Marco Politi – jeden z najwybitniejszych włoskich dziennikarzy, autor książek o Janie Pawle II, ale i Luca Dolfi – szef kuchni rekomendowanej przez przewodnik Michelina warszawskiej restauracji „San Lorenzo”. Nie zabrakło też Polaków i cudzoziemców związanych w różny sposób z Italią. Są wśród nich dziennikarze, jak wieloletni korespondent Francuskiej Agencji Prasowej (AFP) w Rzymie – Michel Viatteau czy podróżniczka i dziennikarka Nelly Kamińska, która przez trzy lata mieszkała w Palermo. Także przedstawiciele innych zawodów, w tym nasza piłkarska gwiazda Zbigniew Boniek od lat mieszkający we Włoszech, wybitna tłumaczka języka i literatury włoskiej Maria Ernst i adwokat Ewa Szelchauz, odznaczona przez prezydenta Włoch, za szczególną pomoc udzielaną obywatelom włoskim, orderem zasługi Republiki Włoskiej. Każde z nich podaje swoje „typy” – jeden lub więcej, przy czym pozostawiłam im absolutnie wolny wybór, stąd tak duży rozrzut tematyczny propozycji. Ale właśnie o to mi chodziło!

Zapraszam do księgarń i do "Biedronki" :)
Przy okazji polecam wznowienie moich dwóch innych przewodników
"Wakacje za pół ceny" i "Europa za pół ceny":
 


 

Zobacz również:

0 komentarze