Romeo i Julia poznali się w… Udine

02:02

Galimatias panno czynisz – moglibyście powiedzieć moi drodzy czytelnicy. No bo jak? Kto w końcu napisał „Romea i Julię”. Zgodnie z tym, co stwierdziłam osiem lat temu w mojej książce „Włochy, jakich nie znacie”, Szekspir tworząc swój literacki przebój wszechczasów wykorzystał i to w każdym szczególe wcześniejsze utwory innych autorów. Między innymi, w sposób pośredni „Nowo odnalezioną historię dwojga kochanków szlachetnego rodu” Luigiego da Porto.
Nota bene tę licząca mniej niż 50 stron nowelkę w wersji kieszonkowej wydał PIW w 1963 r. pod tytułem „Romeo i Julia” – zajrzyjcie, a zaskoczy Was, ile w niej zbieżności z dziełem mistrza ze Stratfordu.
Niedawno, szukając informacji o balkonie Julii w Weronie natknęłam się na nowe fakty odnośnie do dziełka da Porto. Otóż okazuje się, że sięgając po pióro czerpał z własnych, miłosnych przeżyć (wcześniej pisałam natomiast, iż „prawdopodobnie” źródłem inspiracji było opowiadanie satyryka i pisarza Massuccia Salerinitano „Marietto i Ganozza”). Tak utrzymują przynajmniej moje źródła, portal turystyczny o Weronie, veronissima.com oraz Monica Ravalico (https://ilmiolibro.kataweb.it/storiebrevi/402847/la-vera-storia-di-giulietta-e-romeo/).
Luigi da Porto przyszedł na świat w 1485 r. w jednej z najświetniejszych rodzin Vicenzy, ongiś należącej do Republiki Weneckiej, Serenissimy. Wiódł typowe życie renesansowego bon vivanta, na które składały się pojedynki, rozmaite przygody, miłostki. Do czasu, gdy nocą 26 lutego 1511 r. nie został zaproszony na karnawałowy bal maskowy w Udine, wydany na cześć kuzynki Luciny Savorgnan, która na nim debiutowała w towarzystwie. Piętnastolatka oczarowała młodzieńca licznymi talentami: tańcem, śpiewem oraz grą na instrumencie. Luigi, przystojny oficer wojsk weneckich stacjonujących w urokliwym miasteczku Cividale del Friuli, również wywołał w Lucinie przyspieszone bicie serca. I wszystko byłoby piękne, bo nie dzieliła ich ani bariera społeczna ani też braki w kasie jednego z rodów, które nakazywałyby małżeństwo dla podreperowania familijnego budżetu. Tyle, że młodzi byli zbyt ze sobą spokrewnionymi kuzynami, a to wykluczało mariaż. Inna wersja tej historii, bardziej prawdopodobna mówi, że oba rody były skłócone, stąd ślub był niemożliwy. Pomimo to szaleńczo w sobie zakochana para wymykała się na spotkania do zamku w Brazzacco, siedziby kapitana Antonia Savorgnana, wuja Luigiego. Bezpieczniejszym gniazdkiem miłości okazała się jednak forteca w Osoppo, będąca dumą potężnego rodu Savorgnanów, który istniał już w XIII w. i w tym czasie, ze swojej pierwszej siedziby-twierdzy Savorgnano del Torre rozpoczął podbój zamków w regionie Friuli, biorąc też w posiadanie miasto Udine.
Cały romans trwał tylko cztery miesiące. 20 czerwca 1511r., nad rzeką Natisone, starły się armie wenecka z cesarską, a Luigi w wyniku ciężkiej rany w szyję został sparaliżowany. Z pola bitwy młodzieńca przetransportowano do rodowej willi w Montorso Vicentino. Tam, spoglądając z łoża boleści na widoczne przez okno wieże dwóch zamków rodu Scala, zwanych dziś Zamkami Romea i Julii, napisał swoją historię. Oto jeden z tych zamków:
Luigi był człowiekiem honoru i dżentelmenem. Dlatego zapewne sporo zmienił w samej akcji tak, aby nie narażać na szwank reputacji dany swego serca. Dlatego też zapewne akcję umiejscowił w Weronie.
A co stało się z Luciną? Poślubiła Francesca del Torre w 1522 r. dając mu dwóch synów i zmarła 20 lat później. Prawdopodobnie mimo swych powabów dama znikłaby z kart historii, gdyby nie wierny Ligi, który swoją powieść dedykował właśnie Jej „nadobnej i pięknej”, „najroztropniejszej”, „przystani wszelkich cnót, piękna i powabu”. „Przyjmijcie ją, o Pani (…) przez wzgląd na bliskie więzy pokrewieństwa i przyjaźni, jakie łączą Waszą osobę z tym, co te słowa pisze. Który, jak zawsze, w najgłębszej czci dla Was pozostaje” – tak kończy dedykację autor dowodząc, że jego i adresatkę nie tylko przyjaźń łączyła…
(obrazek rozpoczynający posta to ilustracja Williama Hatherella do wydania "Romea i Julii" Hoddera i Stoughtona z 1912 r., zdjęcie z Vicenzy materiały prasowe pg Region Veneto)

Zobacz również:

0 komentarze