News! Gdzie najtańsza i najdroższa komunikacja miejska - raport 2breakaway.eu

04:10

Stolice państw z najtańszą i najdroższą komunikacją miejską leżą w Europie. Stawki za jednorazowy przejazd autobusem wynoszą od 0 do prawie 18 zł. W jakich miastach warto zagospodarować więcej gotówki na przemieszczanie się, a gdzie transport będzie tańszy, przedstawia zestawienie przygotowane przez stronę 2breakaway.eu. Najtańsza, bo darmowa, jest komunikacja miejska w stolicy Wysp Owczych -  Thorshavn. Miejscowość ta należy do jednych z najdroższych w Europie, ale przy zwiedzaniu można zaoszczędzić wsiadając do jednego z czerwonych autobusów, które krążą po mieście (autobusy w kolorze niebieskim jeżdżą na dłuższych trasach i są płatne). W Bangkoku, stolicy Tajlandii, bezpłatne są przejazdy wybranymi autobusami i pociągami. Trzeba jednak dobrze znać tamtejszy system, by wsiąść do właściwego środka transportu. 

W Tallinie cała komunikacja miejska jest co prawda darmowa, jednak ten przywilej dotyczy jedynie mieszkańców. Turysta z zagranicy, za wejście do autobusu będzie musiał zapłacić ok. 1,6 dolara, czyli prawie 6 złotych. W ok. 65 krajach na świecie za jednorazowy bilet zapłacimy mniej niż pół dolara (mniej niż ok. 1,80zł). 


Najtaniej jest oczywiście w krajach najmniej rozwiniętych, takich jak Birma (Yangon), Syria (Damaszek), Afganistan (Kabul), Sri Lanka (Colombo), czy też Etiopia (Addis Abeba). Tam przejazd autobusem, bardzo często w ekstremalnych warunkach,  kosztuje ok. 5 centów (18 groszy). W tych krajach podróż autobusem to wielka przygoda. Nie zawsze bezpieczna. Zasady ruchu drogowego praktycznie nie istnieją, a system komunikacji jest chaotyczny, więc można łatwo się zgubić. Trzeba uważać na kieszonkowców, bo często jest tłoczno i miejscowi mogą skorzystać z obecności Europejczyka z gotówką . Spośród europejskich miast, najmniej kosztować będzie podróż w Kiszyniowie (Mołdawia) – 0,12 centów (44 grosze). Tanio jest również w Kijowie – 15 centów (55 groszy), Mińsku – 25 centów (93 grosze), czy też w Bukareszcie – 38 centów (1,40 zł). W Ameryce Południowej najmniej kosztuje bilet w La Paz (Boliwia)- ok. 20 centów (74 grosze) oraz w Caracas (Wenezuela) – ok. 25 centrów (93 grosze). Tania komunikacja miejska zwykle oznacza tanie ceny w kraju w ogóle, jednak w przypadku Wenezueli ta zasada się nie potwierdza. Kraj ten jest jednym z najdroższych w Ameryce Południowej, ale rząd stara się utrzymywać cenę biletów nisko, by nie powodować oburzenia wśród ubogich obywateli. Może sobie na to pozwolić, gdyż benzyna jest tam wyjątkowo tania. W pierwszej „10” rankingu najdroższych biletów komunikacji miejskiej w stolicach, jest aż 8 krajów europejskich. Najdrożej jest w Bernie (Szwajcaria) – gdzie za bilet zapłacimy ok. 4,82 dolara (17,83 zł). Na podium znalazły się także Sztokholm (Szwecja) – 4,42 USD i Londyn (Wielka Brytania) – 4,19 dolara. W dalszej kolejności są Oslo (Norwegia), Kopenhaga (Dania), najdroższe miasto spoza Europy – Wellington (Nowa Zelandia), Douglas (Wyspa Man), Canberra (Australia), Helsinki (Finlandia) i Amsterdam (Holandia). Warszawa w tym zestawieniu plasuje się w górnej połówce, w okolicach 70. miejsca, z wynikiem 1,18 dolara (4,40 zł). Podobne ceny co w polskiej stolicy są w Singapurze, Brasilii (Brazylia), Pradze (Czechy), Santiago (Chile), Sarajewie (Bośnia i Hercegowina), czy też w Wilnie (Litwa). Jeśli nie będziemy uwzględniać tylko stolic, to najtańszy pojedynczy przejazd na świecie można odbyć w Korei Północnej. W miejscowości Pyongyang kosztuje on zaledwie 3 centy. Szanse, by skorzystać z takiej ceny są jednak niewielkie, gdyż kraj ten nie jest zbyt gościnny dla turystów. Najdroższa komunikacja miejska na świecie jest w Wenecji, gdzie zamiast tradycyjnych autobusów kursują autobusy wodne. Cena biletu to 7 euro, czyli 8,11 dolara - 30 złotych (Źródło: Biuro Prasowe 2breakaway.eu)

Zobacz również:

0 komentarze