Niewielu moich czytelników wie, że jestem muzykiem - ukończyłam szkołę średnią muzyczną z dyplomem w klasie fletu poprzecznego. Śpiewałam w chórze i grałam w orkiestrze. Moim instrumentem dodatkowym był fortepian. Dlatego tym bardziej zachwycił mnie i zadziwił wyczyn studentów z Konserwatorium Muzycznego Piccinni w Bari. Pod batutą swojej nauczycielki Angeli Montemurro osiemnastu młodych pianistów postanowiło ustanowić Rekord Guinessa w ilości rąk grających na jednym instrumencie. Utwór zatytułowany "Od jednej, lewej ręki do 18 solistów na jednym tylko fortepianie" stanowił transkrypcję kompozycji Alberta Lavignaca "Galop Marche". W sumie na klawiaturze śmigało aż 36 rąk i to nieprzerwanie przez osiem minut. Aby tego dokonać nie wystarczył sam pomysł i zdolności. Najważniejsze okazało się, jak... usadzić muzyków przy jednym fortepianie, aby się wszyscy przy nim zmieścili. Nie wszystkim przypadły w udziale koncertowe fotele - część musiała zejść o poziom niżej, korzystając z dziecięcych, plastikowych zydelków, czy z niewygód podłogi, zaś inni zaś stali po bokach. 20 października 2014 nastąpiło pierwsze wykonanie opus czyli dzieła, ale - jak dziś opowiadała Angela Montemurro w telewizji śniadaniowej włoskiego programu telewizji publicznej RAI2, komputer "oszalał" i "pogubił" się w rejestracji utworu, dlatego trzeba go było wykonać raz jeszcze. Młodym bohaterom udało się przedsięwzięcie i ich wyczyn został zapisany w Księdze Rekordów Guinessa. Dziś mogłam obejrzeć i posłuchać tak niecodziennego wykonania, niemal bezbłędnego - naturalnie przy takim tłoku na klawiaturze nie mogło się obyć bez kilku kiksów! Trzeba jednak przyznać, że żywe tempo nie ułatwiało zadania!
Na dobry początek Nowego Roku zapraszam Miłe Panie i Miłych Panów też - zobaczcie coś niebanalnego i po prostu dobrze się bawcie: http://www.dailymotion.com/video/x2a5mko_tg-13-11-14-bari-pianisti-da-guinness-in-18-conquistano-il-primato_news (fot. www.bariilquotidiano.it)