Trentino subtelny charme - hotele zdecydowanie niebanalne

21:32


Jak już miłe Panie i Panowie bardzo mili też, wiedzą, w moich podróżach mniejszego i  większego zasięgu zatrzymuję się w wielu hotelach, a potem piszę o nich dla Rzeczpospolitej. A ściślej najlepszego – nie boję się tego słowa – portalu poświęconego branży turystycznej w Polsce: www.rp.pl/turystyka. Wcześniej byłam redaktor naczelną miesięcznikiem „Rynku turystycznego”, współpracowałam z periodykami „Hotelarz” i „Hotelarstwo”. Hotele to moja pasja i znam się na nich chyba naprawdę dobrze. Dlatego trudno mnie zaskoczyć i stąd zdecydowałam się stworzyć działkę Hotele niebanalne na tym blogu.

Dziś opowiem o miłej niespodziance, jaką sprawiły mi obiekty z sieci Trentino Charme w Trentino – jeszcze chwileczkę pozostańmy w tym regionie, tak popularnym wśród Polaków zimą ze względu na deski w Dolomitach, a latem niesłusznie omijanym.



Pierwszy obiekt jaki udało mi się obejrzeć (i w nim nocowa) to ukryty całkowicie wśród nieprzeniknionych lasów Chalet nel Doch. Dotarłam do niego, przywieziona przez właścicielkę – Clelię Coronę samochodem terenowym . Co prawda administracyjnie chalet znajduje się w miejscowości Canal San Bovo, a due passi od San Martino di Castrozza (valle del Primiero), jednak zwykła szosa tam nie dociera, a jedynie szutrówka i rzeczywiście trzeba wiedzieć, dokąd jechać.

Wyjeżdżamy spośród wiekowych sosen na rozległą, opadającą łąkę, pełną soczystej trawy. Moją uwagę zwracają pobekujące owce, ciekawe gościa – Clelia wyrabia z ich mleka sery.
Jest wieczór i ciepłe światło latarenek oblewa dwie chatki z jasnego drewna. Wewnątrz czeka przytulnie urządzone wnętrze z kominkiem – zaraz siadam przy drewnianym stole, a gospodyni serwuje mi wybornie przyrządzonego pstrąga z tutejszego strumienia.
Palce lizać!
 

A potem, zmęczona, wędruję o mojego pokoju i znów ogarnia mnie zachwyt, bo śpię na antresoli, w ogromnym łożu, a nade mną zamyka się skośnymi liniami dach.


 Niżej zaś mam pokój dzienny z dwoma osobnymi wyjściami wprost w przyrodę czyli na łąkę… Wcale nie potrzebuję pięciu gwiazdek, aby poczuć się luksusowo. Zwłaszcza, że prawdę mówiąc Clelia karmi mnie lepiej niż w niejednym hotelu wiodącej, światowej sieci…

Więcej o hotelach Trentino Charme wkrótce w zakładce Hotele niebanalne.



Przy okazji proszę tutaj często zaglądać, bo liczba propozycji będzie rosła. Wkrótce pojawią się też nakręcone przeze mnie w hotelach filmiki :)


Zachęcam też gorąco do dzielenia się swoimi propozycjami hoteli niebanalnych – najciekawsze będę publikować – naturalnie WŁASNE zdjęcia są niezbędne! Czekam na kontakt: anklossowska@gmail.com lub a.klossowska@wp.pl DZIĘKUJĘ J

 

Zobacz również:

0 komentarze